Według Tradycyjnej Medycyny Chińskiej (TMC) każdy proces, a więc także proces przyrządzania potraw podlega cyklowi Pięciu Przemian (Pięciu Żywiołów) w kolejności: Drzewo, Ogień, Ziemia, Metal, Woda i znowu Drzewo... Tym żywiołom przyporządkowane są pory roku. Po wiośnie (Drzewo) następuje lato (Ogień), potem babie lato (Ziemia), jesień (Metal) i zima (Woda).
– Według tej filozofii jesień jest okresem, w którym cały świat zwalnia, a przez to także się schładza. Dni są coraz zimniejsze, dlatego dla zachowania zdrowia, powinniśmy zacząć spożywać potrawy oraz napoje, które będą nas od środka rozgrzewały.
Według TMC jesienią powinniśmy spożywać trzy ciepłe posiłki dziennie (na śniadanie dobrze zjeść nawet pożywną zupę). Należy ograniczyć jedzenie surowych warzyw i owoców (lato było czasem bardzo częstego spożywania warzyw prosto z ogródka). Nie oznacza to jednak, że jesienią powinniśmy w ogóle ich sie wyrzec.
– Starajmy się spożywać warzywa z upraw ekologicznych. Nie są one modyfikowane genetycznie, nie zawierają pestycydów i metali ciężkich. Tylko jak rozpoznać w sklepie czy pomidor jest eko? – On po prostu będzie pachniał jak pomidor. Te importowane, hodowane szklarniowo nie mają tego intensywnego zapachu. Polecamy zakupy na bazarach, u lokalnych rolników. Warzywa mogą nie wyglądać tak pięknie jak te z marketu, ale na pewno będą lepiej smakować i będą pozbawione chemicznych ulepszaczy upraw! W naszym jesiennym menu powinno znaleźć się mniej białka a zdecydowanie więcej produktów pochodzenia roślinnego.
Oto proporcje, które zapewnią nam odpowiednio zbilansowane menu na jesień:
Ziarna, kasze, płatki (40-50%) – najlepiej „rozgrzewają” w trakcie chłodów kasza jaglana, kasza kukurydziana, płatki owsiane. Dzięki zbożom będziemy pełni energii i dostarczymy organizmowi mnóstwo wartościowego błonnika.
Gotowane warzywa sezonowe (35% - 40%) – np. dynia, marchew, buraki, ziemniaki, seler, cukinia.
Owoce rodzime (10--15%) – te spotykane jesienią w polskich sadach (jabłka, śliwki, gruszki). Przy okazji warto odświeżyć zapomnianą tradycję gotowania zdrowych kompotów. Jabłka albo gruszki możemy również piec lub dusić bez dodatku cukru.
Rośliny strączkowe (10%) – fasola, soczewica, bób, cieciorka. Dopuszczalna jest również soja, ale najlepiej sfermentowana (do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością).
Mięso - w Polsce jemy go za dużo. Mięso zaleca się spożywać 1-2 razy w tygodniu. Jesienią polecany jest np. rozgrzewający rosół.
Produkty fermentowane (3%) – np. kiszona kapusta, biały i czerwony barszcz.
Inne składniki (2%) – oleje na zimno tłoczone (oliwa z oliwek, oleje z orzechów) albo masło ekologiczne, orzechy i nasiona oleiste (pestki dyni, słonecznika, siemię lniane) jaja, sól nierafinowana morska lub kopalna, świeże i suszone zioła (pietruszka, koperek, bazylia, imbir, papryka, kurkuma), herbata ziołowa, kawa zbożowa.
Według TMC jedzenie potraw gotowanych, może uchronić nas przed wieloma chorobami (z nowotworami włącznie). W naszym, polskim klimacie gotowanie jesiennych, rozgrzewających potraw, skutecznie poprawi naszą odporność. Ponieważ dania są robione z naturalnych składników, są lepiej przyswajalne przez organizm a dodatkowo powróci pogoda ducha. Dzięki dużej ilości zdrowych węglowodanów będzie nas wręcz rozpierała energia, będziemy mieli mnóstwo siły i chęci do życia. Wszak już tysiące lat temu Chińczycy wiedzieli, że zdrowie kryje się nie tylko w ciele, ale i w umyśle.
Polecamy:
Odżywianie według pięciu przemian
Odżywianie według pięciu przemian dla matki i dziecka
